Relacja z piątego dnia Bruno Schulz. Festiwal 2021

W sobotę Bruno Schulz. Festiwal uderzył w poetyckie tony, bo scenę Prozy Klubu Wrocławskiego Domu Literatury przejęła Wrocławska Nagroda Poetycka Silesius. A wieczorem nadszedł moment, w którym wszystko się wyjaśniło: poznaliśmy laureatów tej nagrody oraz Literackiej Nagrody Europy Środkowej Angelus.

Dzień otworzyły Salony Silesiusa, których klamrą stał się… Ryszard Krynicki. Pierwsze spotkanie, z trójką poetów nominowanych do tej nagrody w kategorii debiut: Jarosławem Dudyczem („Czarna skrzynka”), Katarzyną Szwedą („Bosorka”) i Aleksandrem Trojanowskim („Parkingi podziemne jako miasta spotkań”), prowadzący Paweł Mackiewicz zaczął bowiem swoistym tribute to Ryszard Krynicki: lekturą jego wiersza Silniejszy od lęku. Fraza „Czym jest poezja, co ocala?” nadała ton rozmowie. Bo czy poezja może ocalać? A jeśli tak – to co?

bsf6-1

Katarzyna Szweda próbowała w swoim tomiku (choć nie do końca świadomie) ocalić obrazy swojego dzieciństwa, a zatem temat łemkowski, wykorzystując w tym celu postpamięć. Jarosław Dudycz nie do końca wierzy w to, że poezja może ocalać – ale poeta, konkretny człowiek, już tak. U Aleksandra Trojanowskiego najtrudniej zaś mówić o ocalaniu, bo poeta ironią ucieka od tak patetycznych pytań. My zatem też uciekniemy od patetycznych podsumowań o roli poezji w dzisiejszym świecie i jej próbach ocalenia myślenia o historii jako suwerennym procesie – i po prostu zachęcimy Was do obejrzenia transmisji ze spotkania. Tym bardziej że autorzy przeczytali podczas nich swoje utwory – a tego opowiedzieć się nie da.

Spotkanie z tegorocznymi nominowanymi do Nagrody Poetyckiej Silesius w kategorii książka roku: Janem Baronem („Psińco”), Kamilą Janiak („Zakaz rozmów z osobami nieobecnymi fizycznie”), Radosławem Jurczakiem („Zakłady holenderskie”), Aldoną Kopkiewicz („Na próbę”) i Natalią Malek („Karapaks”) poprowadził prof. Piotr Śliwiński, który słusznie zauważył, że na chwilę przed ogłoszeniem werdyktu nagroda zgromadziła różnych autorów mówiących różnymi językami, w różnych poetykach. Od próby odnalezienia swojego miejsca w śląskości i zrozumienia, czym owa śląskość jest (Jan Baron), przez kawałki życia innych (Kamila Janiak), zakamuflowaną poezję sentymentalną (Natalia Malek) i próbę rozpoznania nienazwanych jeszcze postaw ludzkich oraz możliwości wiersza (Aldona Kopkiewicz), po pozycję filozofującą o losie w futurystycznym sztafażu (Radosław Jurczak) – tak przedstawiają się nominowane do nagrody tomiki.

bsf6-2

Jest jednak wspólny element: wszyscy wymienieni to młodzi autorzy, wnoszący nowe wyzwania do praktyki czytelniczej. Wszyscy też – tu już przytaczamy słowa prof. Andrzeja Zawady, przewodniczącego jury Nagrody Silesius – poszukują języka, którym da się opowiedzieć o tym, co czują ludzie, językiem jak najbardziej podobnym do codziennego, a jednocześnie na tyle pojemnym i metaforycznym, by znalazły się w nim warstwy znaczeń ogólnych, zastanawiających, współczujących. Poetów łączy również świadomość marginesowości poezji, która jednak nie przeszkadza w podejmowaniu prób nakrzyczenia na świat – może ich głos wydostanie się z tej niszy i obije się o rzeczywistość? A może nawet na nią wpłynie? Taką mamy nadzieję. I ponownie zachęcamy do obejrzenia transmisji z wydarzenia.

A potem przyszedł czas na spotkanie z poetą, tłumaczem i redaktorem w jednej osobie. Pretekstem była Nagroda Poetycka Silesius przyznana w tym roku za całokształt twórczości Ryszardowi Krynickiemu – bo to o nim oczywiście mowa.

Jako że to nagroda za całokształt, autor „Organizmu zbiorowego” musiał opowiedzieć Wojciechowi Bonowiczowi o swojej trwającej ponad pół wieku podróży przez świat poetycki. Mówił więc o pierwszych fascynacjach (Mickiewicz i Leśmian), o tym, co skłoniło go do pisania (wizja śmierci, w czasie ciężkiej choroby wystraszył się bowiem, że nic po nim nie zostanie), o swoim czytaniu innych poetów, o przyjaźni poetyckiej z Adamem Zagajewskim i Stanisławem Barańczakiem, o pracy tłumacza, fascynacji starą poezją Wschodu, ocalającą kruchość i tymczasowość świata, i o staniu po stronie ciszy.

Ale mówił też Ryszard Krynicki, czym jest dla niego poezja. Jest zatem tajemnicą, jest tłumaczeniem z języka, którego nie znamy, jest próbą wyrażenia niewyrażalnego, jest nieustającą rozmową, jest wreszcie sensem życia. A poetą pozostaje się na zawsze. Teraz autor pisze mniej – ale ma nadzieję, że udało mu się już coś powiedzieć i ten, kto czyta jego wiersze, dostrzega w nich to, co ważne, i domyśla się tego, czego nie udało się przekazać. Bo do tak zwanego całokształtu twórczości należy nie tylko to, co się napisało, lecz także niewidoczne.

Transmisję ze spotkania obejrzycie tutaj.

bsf6-4

Wieczorem zaś przenieśliśmy się do Teatru Muzycznego Capitol, gdzie wręczono Wrocławską Nagrodę Poetycką Silesius i Literacką Nagrodę Europy Środkowej Angelus. Po raz drugi, ze względu na sytuację pandemiczną, połączono wręczenie tych nagród – ale na widowni mogli wreszcie pojawić się nominowani, co niezwykle cieszy. Prowadzący galę Irek Grin, dyrektor Wrocławskiego Domu Literatury, podkreślił, że literatura jest jedną ze sztuk, które najgłośniej diagnozują współczesność, a jej siła bierze się również z takich momentów jak ten. Dlatego wolno i trzeba organizować wyjątkowe wydarzenia kulturalne, edukować i spierać się o wartości w sztuce, bo wcale nie oznacza to zapomnienia o czyjejś tragedii. A wydarzenia dalszej części gali wyraźnie udowodniły, że wszyscy zgromadzeni pamiętają o tym, co dzieje się na wschodniej granicy Polski.

Przejdźmy jednak do werdyktu. Celem Nagrody Poetyckiej Silesius jest wyróżnienie i promocja najważniejszych dzieł i twórców polskiej poezji. W tym roku przyznano ją po raz trzynasty. Nagrodę w kategorii debiut roku (20 tysięcy złotych oraz statuetka Silesius autorstwa Michała Staszczaka) z rąk przewodniczącego jury prof. Andrzeja Zawady odebrał Aleksander Trojanowski za tomik „Parkingi podziemne jako miasta spotkań” (Biuro Literackie). Warto podkreślić, że młody autor zdecydował o przekazaniu nagrody finansowej na pomoc uchodźcom. Nagroda Silesius w kategorii książka roku (50 tysięcy złotych oraz statuetka) trafiła w ręce Kamili Janiak za „Zakaz rozmów z osobami nieobecnymi fizycznie” (Wojewódzka Biblioteka Publiczna i Centrum Animacji Kultury w Poznaniu). Na scenie pojawił się także Ryszard Krynicki, by odebrać Silesiusa za całokształt twórczości (100 tysięcy złotych oraz statuetka) – on także postanowił podzielić się otrzymanym dobrem z ludźmi na granicy.

bsf6-3

Literacką Nagrodę Europy Środkowej Angelus wręczono po raz szesnasty. Podwójną zwyciężczynią okazała się ukraińska pisarka Kateryna Babkina, która za powieść „Nikt tak nie tańczył, jak mój dziadek” (Warsztaty Kultury) odebrała z rąk przewodniczącego jury dwie nagrody: Nagrodę Publiczności im. Natalii Gorbaniewskiej oraz Nagrodę Angelus. Odbierając wyróżnienie, zaapelowała o pamięć o pięknych rzeczach, takich jak szczerość, miłosierdzie, miłość, przyjaźń, które istnieją nawet w najmroczniejszych czasach. Dzięki nim wszystko przetrwa i to one czynią świat lepszym miejscem.

bsf6-5

Od 2020 roku wyróżnieniu przyznawanemu w internetowym plebiscycie przez czytelników towarzyszy trzymiesięczne stypendium pisarskie we Wrocławiu, nagroda Główna to zaś 150 tysięcy złotych i statuetka autorstwa Ewy Rosano. Nagrodę w wysokości 40 tysięcy złotych otrzymał także tłumacz książki Babkiny, Bohdan Zadura. Podobnie jak w wypadku Silesiusa, i w tym konkursie wszyscy nominowani zostali uhonorowani wyróżnieniem w wysokości 5 tysięcy złotych.

Transmisję z gali możecie obejrzeć tutaj.

Ewa Dąbrowska

fot. Max Pflegel / Wrocławski Dom Literatury