Relacja z piątego dnia BS.F 2022

Ostatni dzień Bruno Schulz. Festiwalu rozpoczął się – już tradycyjnie – od rozmowy z laureatem Literackiej Nagrody Europy Środkowej Angelus. Po nim na scenie zasiadł też laureat Wrocławskiej Nagrody Poetyckiej Silesius w kategorii książka roku. A to nie wszystko – tegoroczną, 11. edycję festiwalu dopełniły też spotkania z innymi pisarzami. Klub Proza do samego końca wypełniała publiczność, z ciekawością przysłuchująca się dyskusjom o biografiach, przemianach i schulzowskich tropach.

Z nagrodzonym tegorocznym Angelusem na scenie zasiadła Justyna Sobolewska. Edward Pasewicz otworzył spotkanie z humorem: wskazał, że bezpowrotnie utracił miano „Leonarda DiCaprio polskich nagród literackich”. Po czterech nominacjach do Nagrody Literackiej Gdynia, trzech do Wrocławskiej Nagrody Poetyckiej Silesius i dwóch do Nagrody Literackiej Nike pisarz w końcu został uhonorowany najważniejszą nagrodą Europy Środkowej za powieść „Pulverkopf”. Podkreślał przy tym rolę redaktorów i redaktorek, a także całego sztabu ludzi zaangażowanych w powstawanie książek. Zdradził też wiele interesujących szczegółów dotyczących pracy nad powieścią, choćby wtedy, gdy na dwa tygodnie przepadł w lekturach dotyczących mody damskiej, chcąc oddać realia opisywanych czasów. Opowiedział ponadto, w jakich okolicznościach zrodził się pomysł na nagrodzoną książkę i jak ewoluował, dojrzewając do ostatecznego kształtu. To oczywiście nie wszystko: było też o tożsamości, krytyce konceptu czystego pochodzenia, coming-outach i w końcu – o muzyce.

5-1

Bohaterem kolejnego spotkania był Krzysztof Siwczyk, laureat Wrocławskiej Nagrody Poetyckiej Silesius w kategorii książka roku. Poeta podzielił się z prowadzącymi – Moniką Glosowitz i Piotrem Śliwińskim – swoimi uczuciami związanymi z tak dużym wyróżnieniem, podkreślając rangę nagrody na poziomie ogólnopolskim. Wiele miejsca poświęcił oczywiście nagrodzonemu tomowi „„Krematoria I. Krematoria II”, kontekstom jego powstawania tomu, celowi i założeniom. „To książka pisana życiem”, mówił. Siwczyk podzielił się też ze słuchaczami informacją o poszukiwaniach dalszych losów wypracowanego języka: efekty będziemy mogli poznać niebawem w przygotowywanym właśnie tomie „Krematoria III”. Spotkanie zamknęło wspomnienie zmarłej Marty Stachniałek, laureatki Wrocławskiej Nagrody Poetyckiej Silesius za debiut.

A potem wróciliśmy do świata prozy, bo kolejnym gościem Festiwalu był Cezary Harasimowicz, którego (w zastępstwie za Justynę Sobolewską) odpytywał Michał Nogaś. Rozmowa dotyczyła książki „Testament, czyli opowieść o Tadeuszu Kościuszce słowami jego ordynansa, syna afrykańskiego księcia, Agrippy Hulla”. Pisarz zdradził wiele nieznanych szerszej publiczności szczegółów o Kościuszce, jego życiorysie i poglądach. Podnosił przy tym potrzebę odbrązawiania postaci polskiego bohatera i wyciągania go poza patriotyczno-nacjonalistyczne narracje. Kościuszko nie był jednak jedynym bohaterem spotkania: Harasimowicz poświęcił też sporo uwagi niebywałej postaci Agrippy Hulla, wiernego towarzysza wojaczki Kościuszki, którego autor osadził w robi narratora. „Testament”, choć pełen wojennej narracji, jest książką przede wszystkim o uniwersalnych wartościach, takich jak wolność, miłość czy przyjaźń. A jej autor wytłumaczył, jak w Ameryce funkcjonuje pamięć o obu bohaterach i jak to się stało, że ich losy się spotkały. Na koniec zapowiedział też premierę swojej kolejnej książki, która ukaże się lada moment. Jej bohaterem będzie… sam Adam Mickiewicz.

5-3

Kolejne spotkanie dotyczyło książki Wojciecha Orlińskiego „Kopernik. Rewolucje”, a poprowadził je Paweł Goźliński. W rozmowie kontynuowano wątek odczarowywania życiorysów znanych Polaków – a i o tym, dlaczego Kopernika można uznać właśnie za niemieckojęzycznego Polaka, autor biografii astronoma opowiedział z pietyzmem dla szczegółów. Publiczność mogła nie tylko dowiedzieć się o pochodzeniu Kopernika i związanych z nim wątpliwościach, które pojawiały się na przestrzeni wieków, ale też prześledzić wyjątkowy splot geopolityczny, który doprowadził do narodzin znanego astronoma. Podczas spotkania Orliński wyjaśnił domniemane szpiegostwo Kopernika i jego związki z polityką, przybliżył kontekst jego studiów i wyjazdów do Włoch, ukazał też różne teorie dotyczące momencie i miejsca, w których mógł on zacząć myśleć o teorii heliocentrycznej. A że książka przyjechała na Festiwal prosto z drukarni, nasza publiczność jako pierwsza mogła kupić własne, wciąż przedpremierowe egzemplarze!

5-4

Dzień zakończył się spotkaniem z Radkiem Rakiem, transmitowanym jednocześnie na żywo na antenie radia Nowy Świat (jako odcinek audycji „Czytał Michał Nogaś”). Choć głównym tematem rozmowy miała być najnowsza, pierwsza z trylogii książka „Agla”, nie obyło bez wspomnień „Pustego nieba” czy „Baśni o wężowym sercu”, poprzednich książek Raka. W kontekście tej drugiej przed autorem stanęło nie lada wyzwanie: poszukiwań schulzowskich tropów. Ale to przecież nic dziwnego na Festiwalu z tym, a nie innym patronem! Radek Rak przywołał też innych pisarzy, którzy mocno wpłynęli na jego pisarstwo, a z którymi w pewnym momencie musiał się pożegnać, poszukując własnych rozwiązań językowo-stylistycznych. W kontekście „Agli” podkreślał natomiast, że jest to powieść przede wszystkim o przemianie, walce o własną autonomię i prawo do samostanowienia o sobie. Tłumaczył, kiedy i w jakich okolicznościach przyszła do niego postać głównej bohaterki – Sofji Kluk, jak tworzył świat przedstawiony i na ile odnajdywał w fabule paralele do własnego życia. Rozmowę, już po zejściu z radiowej anteny, zakończyły kwestie… weterynaryjne. Pisarz opowiedział bowiem gościom Klubu Proza o różnych odcieniach swojego zawodu.

5-5

Tak też zakończyła się 11. edycja Bruno Schulz. Festiwalu, obfita w języki i historie, którymi ze sceny dzielili się nasi goście i gościnie. Wszystkim im, ale też słuchaczom i słuchaczkom, chcielibyśmy raz jeszcze podziękować! Mamy nadzieję, że spotkamy się w przyszłym roku.

Katarzyna Koza

fot. Max Pflegel